Adam Wiedemann 
Translator

on Lyrikline: 4 poems translated

from: 德文 to: 波兰文

Original

Translation

TRANSIT, LAND

德文 | Henning Ahrens

O nein, liebe Eule, ich werde nicht bleiben,
auch wenn der Wind das Laub der Weiden

im Sommer rascheln lässt wie Unterröcke,
selbst wenn im Winter zwischen der Strecke

aus Hasen und Rehen ein Einhorn läge,  
gefangen im Schoß der Jungfrau – so träge

mag ich nicht sein. O nein, liebe Eule,
hier ist es schön, doch eine Fäulnis

von Seelen, die nie und nie fliegen,  
und der Staub dürrer Geister liegen

wie ein Fluch auf dem Land. Ohne Ende  
rennt man hier gegen menschliche Wände

und fällt stets auf sich selbst zurück.
Warum, liebe Eule, soll man gebückt  

über Feld und Wiese gehen, wenn man
auch aufrecht verschwinden kann?

© Henning Ahrens
Audio production: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

Tranzyt, wieś

波兰文

Nie, droga sowo, nie mogę tu być,
nawet gdy wierzby szemrze dla mnie liść,

latem szeleszcząc jak halki dziewczęce,
i nawet zimą gdyby wśród zajęczych

i sarnich ścierw leżał jakiś jednorożec
w łono dziewicy wkręcony porożem,

być tu nie mogę. O nie, droga sowo,
tutaj jest ładnie, ale daję słowo:

zgnilizna dusz niezdolnych wzbić się w górę
i impotenckie towarzystwo duchów, które

ciążą jak klątwa nad ziemią. Bo bez końca
wpada się tutaj na ludzi jak ściany,

a potem wraca z powrotem do siebie.
Dlaczego, sowo, chodzę przygarbiony

przez pola, łąki, jeśli czuję się stworzony,
by odejść jako ktoś wyprostowany?

Tłumacze: Adam Wiedemann

RAUCHERGHETTO, BAHNSTEIG

德文 | Henning Ahrens

Hier stehe ich und kann nicht anders,
als innerhalb dieses gelben Rechtecks zu bleiben,
das akkurat auf den Bahnsteig gemalt worden ist.

Ob die anderen Fahrgäste uns Raucher  
neidisch oder verächtlich beäugen, weiß ich nicht,
doch ich weiß, dass ich dieses Ghetto

den Fundamentalisten zu verdanken habe,
gleich welcher Couleur, und daher:
Fahrt zu Hölle, ihr Fundamentalisten!

Was wir im Augenblick erleben, ist ein Rollback
hinter die Grenzen von Freiheit und Toleranz
im Namen dessen, was angeblich gut für uns ist,

ein bequemes Argument, das vielen Eltern
seit jeher als Vorwand dient, ihre Kinder zu quälen,
und wann, fragt man sich, begehrt endlich jemand dagegen auf?

Doch wir sind alle so träge geworden,
so träge und satt, und während ich rauche,
muss ich feststellen, dass der Qualm,  

vom Wind getragen, die Frechheit besitzt,
sich über das gelbe Rechteck hinwegzusetzen,
und das – gibt mir irgendwie zu denken.

© Henning Ahrens
Audio production: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

Getto palaczy, peron

波兰文

Stoję tutaj i nie mam innego
wyjścia, jak zostać w ramach tego żółtego prostokąta,
pieczołowicie namalowanego na peronie.

Nie wiem, czy zazdrość, czy pogardę
wyrażają spojrzenia innych pasażerów,
ale wiem, że to getto

zawdzięczam fundamentalistom,
nieważne jakiej maści, tak czy owak:
Idźcie do diabła, fundamentaliści!

Doznajemy w tej chwili upadku
poza granice wolności, granice tolernacji
w imię tego, co dla nas podobno jest dobre,

sprytny wykręt, któremu rodzice
zawdzięczają swe prawo do dręczenia dzieci,
i kiedy, jeśli wolno zapytać, ktoś zaprotestuje?

Wszyscy staliśmy się tacy leniwi,
tak leniwi i syci; podczas gdy ja palę
i mam taką refleksję, że ten dym,

co się rozchodzi w powietrzu, jest tak bezczelny,
że nie zważając na żółty prostokąt,
daje mi do myślenia.

Tłumacze: Adam Wiedemann

MALE

德文 | Henning Ahrens

Schalt alles aus, ob Licht oder Leben,
und was du eben  
sagtest – wir wollen nicht reden,  

sondern barfuß über das Wasser gehen,
und zwar solange, bis unsere Zehen
blutig gelaufen sind. Verstehen

werden wir nichts, aber das ist egal,
denn unterwegs wird die Sonne fahl
und fahler werden, das leuchtende Mal

auf deiner Stirn wird heller strahlen  
als je zuvor, und auch die Male
auf deinen Brüsten werden wie klare

Sterne die dunklen Körper erhellen.
Wir stoßen vor bis zu den Quellen
dessen, was ist, und aufwärts durch Schnellen

gelangen wir schließlich zu Stillstand und Strom.

© Henning Ahrens
Audio production: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

Ślady na skórze

波兰文

Wyłącz to wszystko, czy swiatło, czy życie
i to, co właśnie
powiedziałaś – nie rozmawiać,

tylko chcemy po wodzie chodzić na bosaka,
i to tak długo, aż palce u nóg
zaczną nam krwawić. Rozumieli

nic nie będziemy, ale to nieważne,
bo słońce zblednie nam po drodze
i będzie coraz bledsze, a świetliste znamię

zalśni na twoim czole
jaśniej niż kiedykolwiek, także te znamiona
na twoich piersiach będą jak rozjarzone

gwiazdy, rozpalające ciemne ciało.
Docieramy do źródeł
tego, co jest, i wzwyż, poprzez wiry

docieramy do głównego nurtu, do bezruchu.

Tłumacze: Adam Wiedemann

KREATIEF, DIENSTAG

德文 | Henning Ahrens

Schon wieder ein Kreatief, und das am Dienstag!,
denke ich, als ich im Schlafzimmer stehe,

vor mir mein schlafzerwühltes Bett
und den Herrendiener, der mit dem Pyjama

wie eine Vogelscheuche aussieht,  
die Albträume abschrecken soll. In der Luft  

liegt dieser Muff, halb heimelig
und halb erstickend, ausgedünstet

vom Organismus, der über Nacht
im Standby-Modus läuft und dessen Augen,

nach innen gerichtet, Höhlenforschung
in Geist und Seele betreiben, stets auf der Suche

nach Verbindungstunneln und Verliesen,  
in denen Sukkubus und Dämon

darauf warten, Amok laufen zu können.
Genau diese Freiheit brauchen sie manchmal,

doch ich habe sie offenbar so tief eingekerkert,
nachdem sie, entfleucht, zu wild gewütet hatten,

dass ich sie nicht mehr finde. Wieder am Schreibtisch,  
knirsche ich ohnmächtig mit den Zähnen   

und beschließe meinen Roman mit einem Happy-End.

© Henning Ahrens
Audio production: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

Kreadziejski wtorek

波兰文

Znów  kreadziejski dół , i to we wtorek!,
myślę, stojąc w sypialni;

przede mną moje zaśniecone łóżko
i wieszak na ubrania, na którym piżama

wygląda jak strach na wróble,
lub na koszmary. W powietrzu

wisi stęchlizna, z pozoru swojska
a tak naprawdę dławiąca, duszna

od organizmu, który nocą
pracuje w trybie stand-by i którego oczy,

odwrócone do środka, wiodą eksplorację oczodołów,
ducha i duszy, cały czas w poszukiwaniu

podziemnych łączy, lochów,
w których sukkub i demon

czekają tylko na to, by miotać się w amoku,
bo właśnie tej wolności czasami im trzeba,

lecz ja je najwyraźniej uwięziłem tak głęboko,
że choć przeklęte, wściekle dzikie,

to już ich nie znajduję. Znów przy biurku,
zgrzytam zębami, bezsilny

i wieńczę moją powieść happy-endem.

Tłumacze: Adam Wiedemann