dom

Kiedy się przeniósła - dom wydał
jej się nieporęczny. Zbyt dlugo szukała
zaginionych przedmiotów, niemożliwe
się stawalo znalezienie kubka.
Bywalo, że nie widzieli się
tygodniami. Ginęlie w pokojach.
Zwłaszcza pokój wybudzeń z czarną
rośliną pnącą. Czaem kładła się
pośród łodyg i pozalała im wrastać:
trochę się upić, lekko zakorzenić.
Wtedy chudła, była bledsza.
Ale lepiej rozumiała dom.
A i dom pozwalał jej nagle
korzystać z piwnic, poddaszy.

© Agnieszka Wolny-Hamkalo
Iz: Spamy miłosne
Wydawn a5 K.Krynicha, 2007
Avdio produkcija: Literaturwerkstatt Berlin, 2013

Das Haus

Als sie umzog – schien ihr
unergründlich das Haus. Allzu lange suchte sie
die fehlenden Gegenstände, eine Tasse
zu finden unmöglich.
Es ergab sich, wochenlang waren sie
voreinander verborgen. Verloren sich in den Zimmern.
Vor allem im Aufwache-Zimmer mit der schwarzen
rankenden Pflanze. Mitunter lag sie
inmitten der Halme und ließ ihnen zu hineinzuwachsen:
sich zu betäuben, leicht zu verwurzeln.
Dann wurde sie schmaler, war blasser.
Sie verstand aber besser das Haus.
Und auch das Haus erlaubte ihr plötzlich
Keller und Bodenräume zu nutzen

Aus dem Polnischen von Peter Gehrisch
In: Sprache im technischen Zeitalter, Heft Nr. 198, 2011