Michael Alexa 
Translator

on Lyrikline: 4 poems translated

from: poljščina to: češčina

Original

Translation

* * * [prowadziłem matkę do miejsca]

poljščina | Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

prowadziłem matkę do miejsca
w którym musiała się skupić
miejsce to nazywamy po prostu
ustronnym lecz potykając się

wbiła we mnie paznokcie
jakby jej chodziło o moje wiersze
nie wiem zresztą o co mogło
jej chodzić potykając się i upadając

podrapała mnie do krwi nie wiem
jednak jaki był tego powód że zamknąłem się
u siebie w sąsiednim pokoju
w sąsiednim pokoju umiera moja matka

© Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
Audio production: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

* * * [vedl jsem matku na místo]

češčina

vedl jsem matku na místo
kam už musela
na místo jak se jednoduše říká
v ústraní když ale zakopla

zaryla do mě nehty
jako by jí šlo o moje básně
nevím o co jí mohlo jít
když zakopla a upadla

poškrábala mě do krve nevím
ale proč jsem se zavřel
u sebe v sousedním pokoji
v sousedním pokoji umírá moje matka

přeložil Michael Alexa
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: Píseň o návycích a závislostech. Protimluv, Ostrava, 2018.

Długa

poljščina | Adam Zagajewski

Niewdzięczna ulica - sklepiki z pasmanterią
jak posterunki zamarzniętej armii Napoleona;
wieśniacy wpatrzeni w wystawy i odbicia ich twarzy
wpatrzone długo w zakurzone samochody;
Długa ulica, idąca powoli w stronę przedmieść,
podezas gdy przedmieścia zmierzają do centrum.
Bardzo ciężkie tramwaje żłobią tę ulicę
zdobią ią perfumerie bez żadnego zapachu,
a pa deszczu błoto zamiast manny;
ulica karłów i olbrzymów, skrzypiących rowerów,
ulica małych miasteczek zgromadzonych
w jednym pokoju, śpiących po obiedzie
z głowami na poplamionym obrusie,
i kleryków zaplątanych w długie sutanny;
najbrzydsza ulica - tu rośnie węgiel jesienią,
a w sierpniu nuda białych upałów.

Tutaj spędziłeś pierwsze lata
w renesansowym, dumnym mieście,
tędy biegłeś na wykłady i na zajęcia z wojska
w zbyt długim płaszczu mundurowym -
a teraz zastanawiasz się, czy
potrafisz powrócić do zachwytu
tamtych lat, czy leszcze potrafisz
tak nic nie wiedzieć i tak mocno pragnąć,
i tak czekać, i zasypiać lekko,
i budzić się lak zręcznie,
żeby nie spłoszyć ostatniego snu
mimo ciemności grudniowego świtu.
Ulica Długa jak cierpliwość.
Ulica długa jak ucieczka z pożaru.
jak marzenie, które nie kończy się
nigdy.

© Adam Zagajewski
from: Powrót
Kraków: Wydawnictwo a5, 2003
Audio production: 2006, Literaturwerkstatt Berlin

Dlouhá

češčina

Ulice bez půvabu – malé galanterie
jako hlídky umrzlé Napoleonovy armády;
vesničané zahledění do výloh a do svých tváří v odrazu,
které zírají na zaprášená auta;
Dlouhá, zvolna se táhnoucí k předměstí,
zatímco předměstí míří do centra.
Velmi těžké tramvaje v té ulici zanechávají rýhy,
zdobí ji parfumerie zcela bez vůně
a po dešti bláto místo many;
ulice obrů i trpaslíků, skřípajících bicyklů,
ulice malých městeček nashromážděných
v jednom pokoji, pospávajících po obědě
s hlavami na flekatém ubruse,
a kleriků zamotaných do dlouhých sutan;
nejohyzdnější ulice – na podzim tu vyrůstá uhlí
a v srpnu nuda bílého vedra.

Tady jsi strávil první léta
v renesančním, hrdém městě,
tudy jsi běhal na přednášky i na školní
vojenskou přípravu v příliš dlouhé uniformě –
a teď se pozastavuješ nad tím, zda si
dokážeš vybavit nadšení
těch let, zda ještě dokážeš
nic nevědět a tak silně toužit
a čekat a snadno usínat
a budit se tak šikovně,
abys nepoplašil poslední sen
i přes temnotu prosincového úsvitu.
Ulice Dlouhá jako trpělivost.
Ulice dlouhá jak útěk od požáru,
jako sen, který neskončí
nikdy.

přeložil Michael Alexa
Neviditelné věci, Protimluv 2015

Czy warto

poljščina | Adam Zagajewski

Czy warto było czekać w konsulatach
na chwilę dobrego humoru urzędniczki
i na dworcu oczekiwać spóźnionego pociągu,
zobaczyć Etnę z jej japońskim kapturem
i Paryż o świcie, kiedy z mroku wyłaniały się
konwencjonalne kariatydy Hausmanna,
wchodzić do tanich restauracji,
gdzie tryumfalnie pachniał czosnek,
czy warto było jechać kolejką podziemną
w podziemiu już nie wiem którego miasta
i oglądać cienie nie moich przodków,
lecieć małym samolotem nad trzęsieniem ziemi
w Seattle jak ważka nad pożarem, ale także
przez trzy miesiące prawie nie oddychać,
prawie nie istnieć, zadając trwożne pytania,
zapominając o niepojętym działaniu laski,
czytać w gazetach o zdradzie, o morderstwie,
czy warto było myśleć i pamiętać, zapadać
w najgłębszy sen, gdzie ciągnęły się
szare korytarze, kupować czarne książki,
zapisywać tylko pojedyncze obrazy
z kalejdoskopu bogatszego niż katedra
w Sewilli, której nie widziałem,
czy warto odjechać i wrócić, czy warto -
tak nie tak nie —
nic nie skreślić.

© Adam Zagajewski
from: Powrót
Kraków: Wydawnictwo a5, 2003
Audio production: 2006, Literaturwerkstatt Berlin

Zdalipak stálo za to

češčina

Zdalipak stálo za to vyčkávat na konzulátech
na chvilku dobré nálady úřednice
a na nádraží vyhlížet zpožděný vlak,
hledět na Etnu s japonskou kapucí
a na Paříž za svítání, kdy se z šera vynořovaly
Hausmannovy konvenční karyatidy,
chodit do levných restaurací,
v nichž triumfovala vůně česneku,
zdalipak stálo za to jet podzemkou
už nevím kterého města
a sledovat stíny nikoli mých předků,
letět malým letadlem nad zemětřesením
v Seattlu jak vážka nad požárem, ale také
přes tři měsíce bezmála nedýchat,
skoro nebýt, klást vyděšené otázky
a přitom zapomínat na nepochopitelný efekt laskavosti,
v novinách číst o zradě, o vraždě,
zdalipak stálo za to myslet a pamatovat, upadat
do snu, v němž se táhly
temné chodby, kupovat
černé knížky,
zapisovat jenom jednotlivé obrazy
z kaleidoskopu bohatšího než katedrála
v Seville, kterou jsem neviděl,
zdalipak stálo za to odjet a vrátit se, zdalipak –
ano ne ano ne –
nic neškrtat.

přeložil Michael Alexa
Neviditelné věci, Protimluv 2015

Pociag z Krakowa do Warszawy

poljščina | Adam Zagajewski

Pociąg z Krakowa do Warszawy,
początek września; płoną ogniska,
nad polami unosi się
chmura gorzkiego dymu,
który wchodzi do płuc jak narkotyk.

Szukasz olśnienia w górze, w Alpach
i w katedrach, ale czy widzisz
te pokorne ognie
żarzące się wieczorem, pełznące
po ziemi - jak lonty, które zgasną.

© Adam Zagajewski
from: Powrót
Kraków: Wydawnictwo a5, 2003
Audio production: 2006, Literaturwerkstatt Berlin

Vlak z Krakova do Varšavy

češčina

Vlak z Krakova do Varšavy,
začátek září: planou ohně,
nad poli se vznáší
mračno hořkého kouře,
který zalézá do plic jako droga.

Hledáš poznání vysoko, v Alpách
i v katedrálách, ale zdalipak vidíš
ty pokorné ohně,
co navečer žhnou a táhnou se
po zemi – jako doutnáky, které zhasnou.

přeložil Michael Alexa
Neviditelné věci, Protimluv 2015