Marta Podgórnik
żenujący klasycyzm
tzw. długi weekend nareszcie się kończy
a ja od pierwszej nocy wiedziałam co będzie
jak ten sen złoty szczęście sobie poszło w chuj
alkohol we krwi krąży a łzy są na szczęście
na to, co sobie poszło, jak wspomniałam, w chuj
a przez moment w feerii kieliszków z obwódką
mignął mi panny młodej staromodny strój
mleczna biel literatki ze zmrożoną wódką
jak pager zadzwoniła w samą porę myśl
aby nalać do pełna znów co czynię chętnie
dopiero po północy a ty chcesz już iść?
wielka szkoda, popatrz, tu jest bardzo pięknie
tu zimą uwierzyłam (jak to "mam już dość"?)
w realne lepsze światy, w kredytowy bilet
na wokalu ordonka i confetti gwiazd
kelner! proszę to samo! nieważne za ile
więc dobrze, że zapomnieć proponujesz mi
i że nie chcesz powtarzać błędu - błąd był mój
jak moje jest królestwo i smok co w nim śpi
i tęsknota do tego co już poszło w chuj