[Te zakurzone łyżwy znalezione wśród rupieci na półce w garażu]

1.
Te zakurzone łyżwy znalezione wśród rupieci na półce w garażu
niosą mnie w dawne zimy, po lodzie rozlewiska, nad wystające kępy
zamarzłych lat.
Na mazurskie podwórze, gdzie wodą podeszły ślady płóz i naszych
dziecięcych butów, psich łap krzyżujących się z nimi; podzwaniają rynny
i południe, jak oblodzona barka, zaczyna tracić sterowność.
Słońce ogrzewa stok czasu, tak dobrze zdawałoby się
chroniony przed erozją
                                     ceglaną okrywą domu.

2.
Dzieciństwo, spowolnione wody za grubym głazowiskiem, za progiem,
gdzie na płyciźnie olsowego łęgu, w  napełnionych koleinach,
zatopionym rowie
                              gwiazdy tkwią jak stalowe nity
w płatach łączonych materiałów,

i w kwadrat światła rzucony przez kuchenne okno
wchodzi stadko kuropatw.

© Marzanna Bogumiła Kielar
Production audio: LiteraturWERKstatt Berlin 2009

[Diese verstaubten Schlittschuhe, die im Gerümpel der Garage aufgetaucht sind]

1.
Diese verstaubten Schlittschuhe, die im Gerümpel der Garage aufgetaucht sind,
tragen mich in ferne Winter, aufs Eis der nassen Wiesen, über Büschel
aus erfrorenen Jahren.
Auf einen Hof in den Masuren, wo das Wasser in die Spuren unserer Schlitten
und Kinderschuhe sickert, in die Hundespuren dazwischen; die Regenrinnen klingen,
und der Mittag lässt sich, wie eine vereiste Barke, immer schlechter steuern.
Die Sonne wärmt der Zeit den Abhang, es scheint das Haus
in seiner Ziegelhülle
 schützt ihn gut vor Erosion.

2.
Die Kindheit, langsames Wasser hinter schweren Felsbrocken, dem Wall,
wo im seichten Tümpel um die Erlen, wässrigen Radspuren,
im überschwemmten Graben
die Sterne stecken wie die Stahlnieten
in den Streifen verleimter Materie,

und im Quadrat aus Licht, das das Küchenfenster wirft,
scharen sich ein paar Rebhühner.

Deutsche Fassung von Anja Utler. Die Übersetzung entstand während des Übersetzungsworkshops Versschmuggel im Rahmen des Poesiefestivals Berlin 2009.