Nieobecność

Niewiele brakowało,
a moja matka mogłaby poślubić
pana Zbigniewa B. ze Zduńskiej Woli.
I gdyby mieli córkę – nie ja bym nią była.
Może z lepszą pamięcią do imion i twarzy,
i każdej usłyszanej tylko raz melodii.
Bez błędu poznającą który ptak jest który.
Ze świetnymi stopniami z fizyki i chemii,
i gorszymi z polskiego,
ale w skrytości pisującą wiersze
od razu dużo ciekawsze od moich.

Niewiele brakowało,
a mój ojciec mógłby w tym samym czasie poślubić
pannę Jadwigę R. z Zakopanego.
I gdyby mieli córkę – nie ja bym nią była.
Może bardziej upartą w stawianiu na swoim.
Bez lęku wskakującą do głębokiej wody.
Skłonną do ulegania emocjom zbiorowym.
Bezustannie widzianą w kilku miejscach na raz,
ale rzadko nad książką, częściej na podwórku,
jak kopie piłkę razem z chłopakami.

Może by obie spotkały się nawet
w tej samej szkole i tej samej klasie.
Ale żadna z nich para,
żadne pokrewieństwo,
a na grupowym zdjęciu daleko od siebie.

Dziewczynki, stańcie tutaj
– wołałby fotograf –
te niższe z przodu, te wyższe za nimi.
I ładnie się uśmiechnąć, kiedy zrobię znak.
Tylko jeszcze policzcie,
czy jesteście wszystkie?
– Tak, proszę pana, wszystkie.

© Wisława Szymborska Foundation
Extrait de: Dwukropek
Kraków: Wydawnictwo a5, 2005
Production audio: Wydawnictwo a5/Program Trzeci Polskiego Radia "Trójka"

Отсутствие

Еще бы немного,
и моя мать могла выйти
за пана Збигнева Б. из Воли Здунской,
а появись у них дочка — ею была бы не я.
Возможно, много лучше запоминающая имена и лица,
хоть раз услышанную мелодию.
Она бы знала какая птица какая.
Получала бы хорошие отметки по физике и химии
и поскромней — по польскому,
но при этом тайком бы писала стихи,
сразу куда интересней моих.

Еще бы немного,
и мой отец тогда же мог взять в жены
панну Ядвигу Р. из Закопане,
а родись у них дочка — ею была бы не я.
Возможно, поупрямей в настаивании на своем.
Храбро прыгающая в глубокую воду.
Подверженная коллективным эмоциям.
Беспрестанно замечаемая повсюду,
но редко над книгой, чаще во дворе
гоняющей мяч с мальчишками.

Возможно, обе даже бы оказались
в одной школе и в одном классе.

Но никакой между ними приязни,
никакого родства,
и на школьном снимке далеко друг от друга.

Девочки, встаньте сюда —
велел бы фотограф, —
кто пониже — вперед, кто повыше — сзади.
Когда махну, улыбнитесь.
Только еще раз посчитайтесь —
все ли тут?

Да, пан фотограф, все.

Перевёл с польского Асар Эппель
«Иностранная литература», 2006, № 6, c. 3-19.