Steffen Popp
allemand
siedem lat
mgła o zapachu tamtych siedmiu lat,
kryształy – skrzydła zmęczonych bogów. według
niektórych legend nie żyliśmy nigdy,
nigdy nie było spalania, twoich
i moich cieni, gdy zanikały, żarliwie połączone
w zmierzchu. kobiety szły
i zamieniały się w ptaki, bezbolesny
był upływ czasu, płowienie barw,
choć tyle razy mówiłem – istnieją.
teraz grzebanie w odpadach. mrok
teraz. małe, zziębnięte dzieci,
gdy wyciągają z wody nasze
ubrania, przynoszą tamte pamiątki,
bo śmierć była wyspą. płynęliśmy do niej co rok,
każdej nocy na lżejszym okręcie
Production audio: LiteraturWERKstatt Berlin 2009
sieben jahre
nebel, duft jener sieben jahre,
kristalle – flügel erschöpfter götter. einigen
legenden nach lebten wir nie, gab es
nie das verbrennen, nicht deine schatten
und meine, als sie verschwanden, innig verbunden,
im abend. die frauen gingen leicht
und wurden vögel, unspürbar
die zeit, das verblassen der farben,
obwohl ich so oft sagte – sie sind.
heute das stochern in aschen. dunkelheit
heute. verfrorene kinder
ziehen unsere kleider aus dem wasser,
diese erinnerungen.
der tod nämlich war eine insel. jedes jahr schwammen wir zu ihr,
jede nacht auf leichterem schiff