Wieczorem miłość

Facet, który kupił świat, ma swoje pięć
minut, i barman mu stawia kolejną kreskę
przy nazwisku. Jak się nazywa? Niebo
w farfoclach, jak w Grójcu, jak w Horyńcu.
I śnieg zasypał całe ten twój świat, prawda?
Białe litery pokryły czarne tło i nie ma
już śladu, nie ma śladów sań.
Wieczorem miłość go wodzi na smyczy

od baru do baru, od chińskiej do włoskiej
dzielnicy i dalej, poza wszystkie granice.
O, jak mu się podoba: ogrzewanie kieliszka
w dłoniach, układanie przedmiotów
w kolejności, widocznej tylko z pewnej
wysokości. Odgadnij sobie ten kod.
Dopóki miłość stoi w kuchni, dopóki miłość
nam gotuje, te noże, widelce mają jakiś sens.

© Tomasz Różycki
De: Księga obrotów
Wydawnictwo Znak, 2010
Producción de Audio: Literaturwerkstatt Berlin, 2013