[O elefantischer Pan im Porzellantrakt der Musen]

 

O elefantischer Pan im Porzellantrakt der Musen
hinter den Schleiern suchst du Gesang, übst dich
in Gedanken: »Wir sind
            ein Gespräch«, sagst du, »Wir sind
                                                                      Elefanten«

und bist ganz allein mit diesen Sätzen
einsamer als Dialoge, Dickhäuter
einsamer als die Elektrogeräte des Weltalls

stromsparende Lampen, Wärmepumpen
verwahrlost und hungrig nach Liebe kommen sie
langsam heran aus dem unendlichen Dunkel

an deiner Raumkapsel, ihren geheimen Sprossen
an deinen klugen Händen und Knien
deinen schlafenden Füßen, geträumten Flügeln
reiben sie ihre Felle aus Chrom und Kunststoff …

Die angelernte Hilflosigkeit der Gegenstände
Unmöglichkeit einer Berührung

das Lied, unter seiner Nachtmütze aus Sternen
bewegt es den einsamen Boiler, den irrenden
                                                                       Ventilator
dein irrendes Auge
auch

in eine Nestgemeinschaft ohne Strom
ohne Gedanken
nur gravitierende Körper, ihre beinahe
staatenbildende Panik vor dem Winter.

© kookbooks
From: Kolonie Zur Sonne. Gedichte
Idstein: kookbooks, 2008
Audio production: 2009, Literaturwerkstatt Berlin

[O słoniowaty Pan w porcelanowym składzie muz ...]


O słoniowaty Pan w porcelanowym składzie muz

za welonami szukasz śpiewu, ćwiczysz się

w myślach: jesteśmy

      rozmową – mówisz – jesteśmy

                              słoniami


i pozostajesz całkiem sam z tymi zdaniami

bardziej samotny niż dialogi, gruboskórne

bardziej samotny niż urządzenia elektryczne wszechświata


elektrooszczędne lampy, pompy

zużyte i domagające się miłości wyłaniają się

powoli z nieskończonej ciemności


o twoją kabinę, jej tajemnicze kraty

o twoje mądre dłonie i kolana

twoje śpiące stopy, wyśnione skrzydła

ocierają swoje grzbiety z chromu i tworzywa sztucznego …


Wyuczona bezradność przedmiotów

Niemożliwość dotyku


piosenka, pod swoją szlafmycą z gwiazd

porusza zbiornik na wodę, obracający się bez celu

                                 wentylator

twoje obracające się oko

też


w gniazdach bez prądu

bez myśli

jedynie grawitacja łączy ze sobą ciała, ich strach

przed zimą prawie wznosi miasta.

Przekład: Roman Honet
Versschmuggel, Poesiefestival Berlin 2009