JELEN

Najstrašnejša skala, bela bela želja.
Voda, ki izviraš iz krvi.
Naj se mi oži oblika, naj mi zdrobi telo,
da bo vse v enem: žlindra, okostja, prgišče.

Piješ me, kot bi mi izdiral barvo duše.
Lokaš me, mušico v drobnem čolnu.
Razmazano glavo imam, čutim, kako so se
gore naredile, kako so se rodile zvezde.

Spodmaknil si mi svoje teme, tam stojim.
Poglej, v zraku. V tebi, ki si zdaj zlit in
moj. Zlate strehe se ukrivljajo pod nama,

pagodini listi. V ogromnih svilenih bonbonih
sem, nežen in trdoživ. Meglo ti potiskam v
sapo, sapo v božjo glavo v mojem vrtu, jelen.

© Tomaž Šalamun
From: Živa rana, živi sok
Maribor : Založba Obzorja, 1990
Audio production: Študentska založba

JELONEK

Najstraszniejsza skało, białe, białe pragnienie.
Wodo, która masz źródło we krwi.
Niech mi się zwęża kształt, niech mi zmiażdży ciało,
by wszystko było w jednym: żużel, szkielety, garść.

Pijesz mnie, jakbyś mi wyrywał barwę duszy.
Chłepczesz mnie, muszkę w kruchej łódce.
Rozsmarowaną głowę mam, czuję, jak się
uformowały góry, urodziły gwiazdy.

Wyszarpnąłeś mi swoje ciemię, tam stoję.
Popatrz, w powietrzu. W tobie, który jesteś teraz jednolity i
mój. Złote dachy zakrzywiają się pod nami,

liście pagody. W ogromnych jedwabnych cukierkach
jestem, czuły i wytrwały. Mgłę wpycham ci w
oddech, oddech w bożą głowę w moim ogrodzie, jelonku.

©Tomaž Šalamun
Translated by Katarina Šalamun-Biedrzycka

In: Straszne świetęta
Kraków: Agencja Wydawnicza Zebra sp. z.o.o. 1996